Beata Sawicka

---

Życiorys

Beata Sawicka, znana postać w polskiej polityce, ukończyła studia pedagogiczne na Uniwersytecie Opolskim w 1995 roku. Dwa lata później, w 1997, zdobyła także dyplom z pedagogiki readaptacji, mediacji i negocjacji w tej samej uczelni. W kolejnych latach, w 1999, została mianowana na stanowisko starszego wizytatora w Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.

W okresie od 1997 do 2000 roku była aktywnym członkiem Unii Wolności. Następnie, w 2001 roku, dołączyła do Platformy Obywatelskiej w Jeleniej Górze, gdzie pełniła funkcje w władzach regionalnych oraz krajowych tej partii. W 2001 roku nie udało jej się zdobyć mandatu poselskiego w wyborach parlamentarnych, jednak w 2005 roku została wybrana do Sejmu z okręgu legnickiego, uzyskując 8764 głosy. W trakcie V kadencji Sejmu aktywnie działała w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. W okresie od lipca do października 2007 roku była członkiem Rady Służby Publicznej.

Postępowanie karne

1 października 2007 roku Beata Sawicka została zatrzymana przez funkcjonariuszy CBA, w związku z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowej za próbę manipulacji przetargiem publicznym, działając wspólnie z burmistrzem Helu, Mirosławem Wądołowskim. Jej zatrzymanie miało miejsce po odbiorze drugiej raty pieniędzy. 16 października 2007 na konferencji prasowej zorganizowanej przez szefa CBA przedstawiono część zebranych materiałów operacyjnych. Na opublikowanym filmie widać, jak posłanka przyjmuje torbę z ustaloną wcześniej pierwszą ratą, wynoszącą 50 tys. złotych. Wkrótce po tych wydarzeniach została usunięta z Platformy Obywatelskiej i zrezygnowała z kandydowania do Senatu.

W swoim oświadczeniu z 17 października 2007 roku Beata Sawicka zasugerowała, że została ofiarą manipulacji i wytypowania przez funkcjonariusza CBA, którym był Tomasz Kaczmarek, znany jako „agent Tomek”. Twierdziła, że działania CBA były oparte na „miłych sms-ach, kwiatach” oraz „upominkach”. Z kolei szef CBA, Mariusz Kamiński, odrzucił te oskarżenia, nazywając je oszczerstwem i podkreślając, że wszystkie interakcje z Beatą Sawicką były udokumentowane. Sawicka złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, wskazując, że funkcjonariusze CBA wykorzystywali nieetyczne metody, aby skłonić ją do działania mogącego naruszać prawo. W 2010 roku postępowanie zostało umorzone z powodu braku podstaw do oskarżeń oraz uznania działań CBA za zgodne z prawem.

5 listopada 2007 roku, po zakończeniu kadencji, Beata Sawicka została ponownie zatrzymana przez CBA w Poznaniu. 7 listopada Sąd Rejonowy nie uwzględnił wniosku o jej tymczasowe aresztowanie, uznając zatrzymanie za bezzasadne. 19 listopada Sąd Okręgowy w Poznaniu postanowił, że Sawicka będzie zobowiązana wpłacić 300 tys. zł poręczenia majątkowego, na co się zdecydowała. 20 listopada zwróciła również 50 tys. zł otrzymanych od agentów CBA. W czerwcu 2008 roku akt oskarżenia w sprawie trafił do sądu.

Pierwsza rozprawa sądowa rozpoczęła się 5 października 2009 roku. Na mowie końcowej prokurator domagał się 5-letniego pozbawienia wolności oraz grzywny w wysokości 54 tys. zł za korupcję. 16 maja 2012 roku sąd pierwszej instancji uznał ją za winną tych czynów, skazując na 3 lata pozbawienia wolności oraz 4-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych, a także przepadek uzyskanej korzyści majątkowej oraz grzywnę. Jednak 26 kwietnia 2013 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uniewinnił Beatę Sawicką od zarzucanych jej czynów. W uzasadnieniu wskazano, że działania operacyjne CBA zostały uznane za nielegalne, co doprowadziło do dyskwalifikacji zebranych dowodów. Sąd potwierdził, iż Sawicka rzeczywiście przyjęła korzyść majątkową, co wciąż budzi kontrowersje moralne.

W związku z trwającym postępowaniem, w 2010 roku Beata Sawicka złożyła dwie skargi konstytucyjne, które Trybunał Konstytucyjny umorzył w 2012 roku.

---

Oceń: Beata Sawicka

---